Lizbona – przysmaki, których trzeba spróbować w stolicy Portugalii

Pastel de Nata, czyli portugalski przysmak na słodko/fot. rmf24.pl

Pastel de Nata, czyli portugalski przysmak na słodko/fot. rmf24.pl

Lizbona, stolica Portugalii, to miasto pełne słońca, kultury i niezwykłych smaków. Kuchnia portugalska, głęboko zakorzeniona w tradycji i historycznych wpływach, oferuje bogactwo dań, które zachwycają podniebienia zarówno mieszkańców, jak i turystów. Od świeżych owoców morza, przez aromatyczne przyprawy, aż po słodkie desery – Lizbona to prawdziwy raj dla miłośników jedzenia. W tym artykule przybliżymy przysmaki, których koniecznie trzeba spróbować, odwiedzając to urokliwe miasto nad brzegiem Atlantyku. Smaki Lizbony na długo zapadną w pamięć każdemu, kto odważy się je odkryć!

Pastel de Nata – babeczki z budyniem i cynamonem

Pastel de Nata to jeden z najbardziej rozpoznawalnych przysmaków Lizbony i prawdziwa ikona portugalskiej cukiernictwa. Te małe, złociste babeczki wypełnione kremowym nadzieniem to prawdziwa gratka dla fanów słodkich wypieków. Historia pastel de nata sięga XVIII wieku, kiedy to zakonnicy z klasztoru Hieronimitów w Belém, korzystając z nadmiaru żółtek (białka używano do klarowania wina i prasowania habitów), stworzyli ten wyjątkowy deser.

Pastel de Nata, czyli portugalski przysmak na słodko/fot. liliebakery.fr
Pastel de Nata, czyli portugalski przysmak na słodko/fot. liliebakery.fr

Ciasto składa się z chrupiącej warstwy ciasta francuskiego, która otacza delikatne, kremowe wnętrze na bazie jajek, cukru i mleka, przyprawione lekką nutą cynamonu. Pastel de nata najlepiej smakuje świeżo wyjęte z pieca – lekko ciepłe, z delikatnie przypieczoną, karmelem pokrytą górą.

Choć pastéis de nata można kupić w całej Portugalii, prawdziwym epicentrum ich sławy jest Lizbona. Najbardziej znaną cukiernią, gdzie można skosztować oryginalnej wersji, jest Pastéis de Belém, położona niedaleko wspomnianego klasztoru. To obowiązkowy punkt na kulinarnej mapie miasta, a smak tego przysmaku sprawi, że wrócimy do Lizbony w myślach jeszcze wiele razy.

Ginjinha, czyli lokalna wiśniówka

Ginjinha, nazywana też po prostu Ginja, to tradycyjna portugalska wiśniówka, która jest jednym z najbardziej charakterystycznych napojów Lizbony. Ten słodki likier, robiony na bazie wiśni (ginja), spirytusu, cukru i odrobiny cynamonu, stał się nieodłącznym elementem lizbońskiego doświadczenia kulinarnego.

Ginjinha, czyli lizbońska wiśniówka/fot. ginjinhaespinheira.com
Ginjinha, czyli lizbońska wiśniówka/fot. ginjinhaespinheira.com

Historia Ginjinhy sięga XVIII wieku, kiedy to mnisi z klasztorów zaczęli eksperymentować z destylacją alkoholu i owoców. Napój szybko zyskał popularność, stając się ulubionym trunkiem mieszkańców Lizbony. Obecnie można go znaleźć w małych, klimatycznych barach, nazywanych „ginjarias”, które serwują Ginjinhę w małych kieliszkach. Co ciekawe, likier często podaje się z jedną wiśnią zanurzoną w kieliszku – to klasyczna forma serwowania, a decyzja, czy zjeść owoc, należy do smakosza.

Ginjinha ma głęboki, owocowy smak, z delikatną nutą cynamonu i lekkim posmakiem alkoholu, dzięki czemu jest łatwa do picia, mimo swojej słodyczy i mocy. W Lizbonie tradycją stało się wypicie szybkiego kieliszka Ginjinhy w jednej z małych knajpek, takich jak A Ginjinha Espinheira przy Praça de São Domingos, jednej z najstarszych ginjarias w mieście.

Ten prosty, ale wyjątkowy napój doskonale oddaje ducha Lizbony – gościnność, radość życia i umiłowanie tradycji. Degustacja Ginjinhy to obowiązkowy rytuał dla każdego, kto chce poznać autentyczny smak stolicy Portugalii.

Owoce morza

Lizbona, położona nad brzegiem Atlantyku, jest rajem dla miłośników owoców morza. Portugalska kuchnia słynie z wykorzystania świeżych i doskonale przyrządzonych darów morza, które są nieodłącznym elementem lokalnych dań. W Lizbonie warto spróbować różnych specjałów, które w wyjątkowy sposób oddają smaki oceanu.

Świeże owoce morza/fot. infolizbona.pl
Świeże owoce morza/fot. infolizbona.pl

Jednym z najbardziej popularnych dań jest bacalhau, czyli suszony i solony dorsz. Choć w Lizbonie nie złowimy go lokalnie (portugalski dorsz pochodzi zwykle z północnych mórz), jest to narodowe danie, które można przyrządzać na niezliczone sposoby. Bacalhau à Brás, Bacalhau com Natas czy Bacalhau Assado to tylko kilka przykładów smakowitych potraw, które powinien spróbować każdy turysta.

Bacalhau, czyli suszony i solony dorsz/fot. doportugalii.pl
Bacalhau, czyli suszony i solony dorsz/fot. doportugalii.pl

Nie można też pominąć grillowanych sardynek – symbolu portugalskich letnich festynów. Sardynki pieczone na ruszcie mają charakterystyczny, intensywny smak, a serwowane na chlebie lub z prostymi dodatkami, takimi jak ziemniaki czy sałatka, to klasyczne danie, którego nie można przegapić.

Grillowane sardynki/fot. e-konomista.pt
Grillowane sardynki/fot. e-konomista.pt

Lizbona słynie także z polvo à lagareiro, czyli ośmiornicy pieczonej z ziemniakami w oliwie. Mięso ośmiornicy jest delikatne i soczyste, a smak wzbogacony aromatyczną oliwą, czosnkiem i ziołami. To danie, które zachwyca nawet tych, którzy nie są przyzwyczajeni do owoców morza.

Polvo à lagareiro, czyli pieczona ośmiornica/fot. gastroportugal.com
Polvo à lagareiro, czyli pieczona ośmiornica/fot. gastroportugal.com

Warto też spróbować ameijoas à Bulhão Pato – małży w lekkim, aromatycznym sosie z białego wina, czosnku, kolendry i oliwy z oliwek. To proste, ale bardzo smaczne danie doskonale oddaje istotę portugalskiej kuchni – świeżość i prostotę składników, które razem tworzą wyrafinowany smak.

Ameijoas à Bulhão Pato/fot. teleculinaria.pt
Ameijoas à Bulhão Pato/fot. teleculinaria.pt

Lizbona to również idealne miejsce na degustację langustynki, krewetek, kalmarów i innych morskich skarbów, które serwowane są na różne sposoby – od grillowania, przez gotowanie, aż po smażenie w lekkiej panierce.

Świeżość owoców morza w Lizbonie gwarantuje wyjątkowe doznania kulinarne, a lokalne restauracje i targi, takie jak Mercado da Ribeira, oferują szeroki wybór tych specjałów. Degustacja owoców morza w Lizbonie to prawdziwa uczta dla podniebienia, której każdy odwiedzający stolicę Portugalii powinien doświadczyć.

Pasteis de Bacalhau, czyli krokiet z dorsza

Pasteis de Bacalhau, znane również jako Bolinhos de Bacalhau, to kolejny obowiązkowy przysmak, którego warto spróbować podczas wizyty w Lizbonie. Te chrupiące krokiety z solonego dorsza są jednym z najbardziej popularnych i lubianych dań w całej Portugalii, a ich historia sięga wieków, kiedy to Portugalczycy doskonalili sztukę konserwacji ryb, zwłaszcza dorsza.

Pasteis de Bacalhau/fot. gastroportugal.com
Pasteis de Bacalhau/fot. gastroportugal.com

Pasteis de Bacalhau przygotowuje się z połączenia solonego dorsza (bacalhau), ziemniaków, cebuli, czosnku, jajek i natki pietruszki, które razem tworzą kremowe wnętrze, idealnie kontrastujące z chrupiącą skórką smażoną na głębokim tłuszczu. Sól dorsza, która przenika całą masę, nadaje intensywny smak, a lekka nuta ziół dodaje świeżości.

To danie jest szczególnie cenione jako przekąska lub przystawka, podawana zarówno na ciepło, jak i w temperaturze pokojowej. Idealnie komponuje się z kieliszkiem białego wina lub nawet Ginjinhy dla kontrastu. Pasteis de Bacalhau można znaleźć w niemal każdej lizbońskiej restauracji, od tradycyjnych tasquinhas po bardziej nowoczesne lokale, a także na targach, takich jak Mercado da Ribeira, gdzie serwowane są jako uliczna przekąska.

Warto spróbować ich w połączeniu z Serra da Estrela, czyli kremowym serem owczym, co dodaje jeszcze więcej wyrazistości i kremowej konsystencji.

Degustacja Pasteis de Bacalhau w Lizbonie to wspaniały sposób na doświadczenie autentycznej kuchni portugalskiej. Ich prostota i głęboki smak sprawiają, że są idealnym wprowadzeniem do bogatego świata dań z dorsza, który zajmuje szczególne miejsce w sercach Portugalczyków.

Agata Dymecka⁩
Agata Dymecka⁩
Cześć! Mam na imię Agata i jestem studentką komunikacji wizerunkowej na Uniwersytecie Wrocławskim. Każdą wolną chwilę staram się poświęcać na podróże, które stanowią dla mnie źródło inspiracji w wielu aspektach życia. Swoją uwagę w trakcie wypraw szczególnie skupiam na modzie oraz architekturze.

Komentarze są wyłączone.